Z superaśnego swetra HM wyszły spodnie i majty
Majty kocham miłością przeogromną - sprawdzają nam się w żłobku, bo z otulaczami Ciocie mają problem i źle zapinają.
W spodniach starszy syncio ostatnio biegał w upały - pytałam go , czy mu nie gorąco, zaprzeczył - widać to nie bajka o właściwościach wełny - niegdyś oczy mi na wierzch wychodziły, gdy będąc w górach latem widziałam górali w upalny dzień w wełnanych spodniach...
I żółte spodnie - miałam nadzieję, że ze swetra wyjdzie piżamka, ale wyszły tylko spodnie i bezrękawnik, który czeka na wykończenie
Zachęcam wszystkich do przeróbek, bo to fajna sprawa a jak jeszcze dziecko wybiera to, co mama uszyła, to jeszcze bardziej cieszy :)
Pozdrawiam
Sylwia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz