sobota, 18 maja 2013

Jak nie ucho czy oskrzela, to ...

Tak bardzo chciałam przyspieszyć z pracą, wiosna, chłopcy stabilni w swoich chorobach, więc miałam nadzieję ruszyć troszkę do przodu z szyciem.
A tu pech - synek złamał rękę na rowerze...
I 3 tygodnie w gipsie z mamą w domu.
Ciągle jakieś przeciwności losu, czyżby to był znak, że mam rzucicić pracę ?

Apropo pracy... skorzystałam ostatnio z prawa do zwolnienia lekarskiego na opiekę nad dzieckiem - akurat obaj byli chorzy - 4 dni opieki i wiecie ile dostałam zasiłku opiekuńczego na chłopców? 36 zł netto.
Śmiać mi się chciało. Toż to jest żałosne, i nie wiedzieć, czy śmiać się z tego czy płakać.
I dalej w temacie
Starszy syn musi mieć wycinane migadły i drenaż uszu, bo ma przewlekłe zapalenie uszu, niedosłuch itp.
Byliśmy prywatnie, bo nie trzeba tyle czekać na wizytę, a na zabieg tam, gdzie byśmy chcieli,  czeka się... 5 lat z NFZ !!! To jest żałosne i tu płakać się chce, bo płaci się składki na p..ony ZUS a co w zamian? Wszystko trzeba robić prywatnie :( Jeszcze my jakoś sobie poradzimy, ale Ci co nie mają szans na opłacenie prywatnego zabiegu? ...

W sumie dzisiaj to wielce byliśmy zdumieni - nie pojechaliśmy do szpitala do Warszawy bo już mamy niemiłe z nim doświadczenia, tylko do Dziekanowa Leśnego - wszystko odbyło się w niespełna 1,5h  - czyli rejestracja, wizyta u chirurga, rentgen, znowu wizyta u chirurga, zakładanie gipsu... także wielki pozytyw i gorąco polecam ten szpital.
Poniedzieli będziemy się dowiadywać jakie mają terminy na wycinanie migdałków, bo w recenzjach stoją równie dobrze jak Kajetany.

Także moje kochane/ni , mogę mieć opóźnienia w realizowaniu Waszych zamówień i bardzo proszę o cierpliwość i wyrozumiałość.
Będę robić co w mojej mocy, aby być w miarę na bieżąco, ale jestem tylko człowiekiem.

Pozdrawiam serdecznie
Sylwia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz