Naszło mnie dzisiaj na spodnie.
Mój starszy syn od jakiegoś czasu jest prawie odpieluchowany, przynajmniej w przedszkolu - w domu gdy się złości, potrafi się zsiusiać w majtki.
Od tygodnia biega na kibelek :)
Dzisiaj wszystkie spodnie na gumkę, rajstopki były w pralce i synek miał na pupie dżinsy zapinane na guzik, z którym nie potarfił sobie poradzić.
No to cóż matka mogła zrobić - poszyła spodnie :)
Jeden rozmiar, a pasuje na obu synków i jeszcze długo będą je nosić.
( a dresik cudny, muszę kiedyś fotkę pstryknąć i wstawić :) )
To pierwsze dzisiejsze spodnie
Drugie z łatkami i kieszonką
i młodszy kurczak złapany w przelocie
i trzecie - welur piękny,idealny na spodnie
Miałam chęć jeszcze jedne machnąć, ale zostawię sobie coś na raz następny ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz