Jak się załatwiłam? Zawsze nowo uszyte pieluszki z materiałów, z których leci dużo meszku, cićków, farfocli czy jak zwał, tak zwał, przepieram ręcznie, aby wypłukać w/w i aby całego prania nie ocićkować.
Uszyte przez weekend wkłady bambusowe dla moich synków wrzuciłam ot tak sobie bezmyślnie do pralki z pieluchami - dzisiaj zdejmowałam pieluszki w ceglastych kłaczkach... ech...
Także polecam wkłady bambusowe, formowanki welurkowe przeprać kilka razy w misce z wodą, aby wypłukać pozostałości po krojeniu i szyciu.
Od razu i tutaj wkleję to, co stworzyłam na temat prania :
Dbanie o pieluszki nie jest aż tak skomplikowane, jakby się mogło wydawać.
Czasy, kiedy była tetra/flanelka i ceratki dawno minęły. Teraz pieluszki mogą cieszyć oko przeróżnymi pięknymi wzorami i kolorami.
Nie muszę chyba pisać o tym, że nie trzeba , wręcz niewskazane prasowanie, czego każda mama/tata się obawia – godzin spędzanych przy prasowaniu , i tych garów, w których zamiast zupy gotowały się pieluszki;)
Ale do sedna
Generalnie wszystkie pieluszki pierzemy w temp. Max 60 stopni. Nie używamy wybielaczy, środków zmiękczających. Środka piorącego pół zalecanej dawki. Można również używać środków antybakteryjnych.
(Ja zamiast tego używam ekokul, które również działają anty , a z perspektywy czasu widzę, że pomimo jednorazowego większego wydatku, w ciągu roku, przez który używam tych kul do prania pieluch, wydałam o wiele mniej, niż na środki antybakteryjne.)
Oczywiście najpierw pieluchy należy wypłukać – ja nastawiam pranie ekspresowe, a potem albo krótkie albo długie z ekokulami i odrobiną środka piorącego.
Co jakiś czas warto im zrobić kurację odtłuszczającą i stipping.
Kurację odtłuszczającą robię, gdy używam kremów przy odparzeniu (młodszy jest strasznym wrażliwcem i wystarczy chwila w zabrudzonej pieluszce i odparzenie gotowe)
Ja wrzucam pieluszki do pralki , płuczę, potem wlewam trochę płynu do naczyń i nastawiam jak na pranie, a kiedy się woda w pralce nagrzeje, wyłączam i zostawiam na noc. Potem puszczam pranie dalej. A na koniec jeszcze szybkie pranie w kulach.
Brzmi skomplikowanie, ale takie nie jest ;)
Stripping – wypłukane pieluchy wstawiamy na maxymalną dopuszczalną temp. (Pula nie poddajemy strippingowi) i wsypujemy ok. 5 paczek kwasku cytrynowego i pierzemy. Kwasek cytrynowy wypłukuje osad z pieluszek.
Wyczytałam gdzieś, że poddawane strippingowi pieluchy pierze się tyle razy, aż woda nie będzie się pienić.
Wyczytałam gdzieś, że poddawane strippingowi pieluchy pierze się tyle razy, aż woda nie będzie się pienić.
Chcąc wybielić używamy sody oczyszczonej zamiast kwasku
PUL – temp. Prania 60 st
Mikropolar , polar– niby do 40 st , ale przy 60 też nic się nie dzieje
Frota bambusowa – 60 st , po wypraniu strzepujemy, nie używamy środków wybielających
Welur bawełniany/frota bawełniana – do 60 st . Pomimo, iż producenci często piszą iż nie farbuje, pierwsze kilka prań nie pierzmy z białymi pieluszkami, bo mogą stać się kolorowe.
Suszenie w suszarce bębnowej
W pieluszkach suszonych w suszarkach bębnowych bardzo szybko zużywają się gumki, więc liczmy się z tym, że po kilku cyklach suszenia pieluszki mogą mieć luźne gumki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz