niedziela, 25 listopada 2012

czwartek, 22 listopada 2012

Nowy model otulacza

Jedna z mam zapragnęła otulacza zapinanego z boku One Size, a że nie miałam takowego, więc wczoraj zasiadła i stworzyłam.
Na fotkach nie ma na pek zmniejszających, bo to próbny egzemplarz i będzie dla synka, a my nie potrzebujemy zmniejszać. Docelowo regulacja będzie taka, jak w standardowych, zapinanych z przodu otulaczach i dodatkowo jeszcze przy nóżkach, jak w trenerkach.




Podoba się? Zdjęcia na modelu postaram się zrobić w weekend. Dzisiaj tylko na szybko przymierzyłam i na razie nie miałam nic mu do zarzucenia ;)

piątek, 16 listopada 2012

Pierwsze koty...

za płoty !!
Od roku , odkąd przyszło do mnie minky, zapragnęłam saszetki minkowej, a, że nie potrafiłam wszywać zamka, na chęciach rok minął i w końcu dzisiaj zapragnęłam spróbować.
Cóż, JESTEM DUMNA, nie ma z czego, ale jestem, bo to pierwszy mój zamek i na pewno każdy następny będzie lepiej, ładniej wszyty :)
I tak oto powstał piórnik/saszetka (nad wykorzystaniem jeszcze się zastanowię, ale pierwszy krok wykonany:) )
Jutro troszeczkę go poprawię i będzie całkiem, całkiem ;)


PS. jednak poprawiłam dzisiaj i tak to wygląda teraz :)

schludniej, prawda ? => następny krok => wszywanie podszewki...




przy okazji wstawię AIO synkowe z tego pięknego wzoru PUL. W weekend bedziemy cieszyć oko jak małemu założę na kuperek ;)



a jak już chwalę się nowymi wzorami i pielusiami dla mego synka , to i następne AIO (kocham AIO :) )



i skoro tak się chwalę, to ostatnio powstało kilka otulaczyków NB

i porównanie z S


i na zbiorczej fotce dwa pierwsze od dołu to NB reszta S

i jeszcze dla tego samego jeszcze nienarodzonego chłopca,  powstało maluśkie AIO bambusowe i SIO.

czarne AIO



i zielone SIO - nie chciało się ładnie ustawić do fotki


I jeszcze zastanawia mnie fakt milczenia na mym blogu.
Nie bójcie się tu pisać, bo widzę, że śledzicie mojego bloga (dlatego cosik staram się pisać) a mi zawsze miło czytać nowe komentarze, oczywiście te pozytywne, a te mniej pochlebne dają mi do myślenia i prowokują do działania - ulepszania, dodają powera ,  bo przecież nie tylko dla siebie szyję...

Pieprzę głupoty. Robię sobie już dzisiaj wolne.

Dobranoc :)

środa, 14 listopada 2012

Smutno mi - powód żłobek

Ostatnio zaczęliśmy się zastanawiać, czy małego kurczaczka nie przenieść do innego żłobka...
Wszystko przez butelkę.
Chciałam wymienić tę co w żłobku na tę co w domu i przy odbieraniu kurczaczka poprosiłam o flaszkę.
Butelka wyglądała na nieużywaną od dawna, z czego wywnioskowaliśmy, że w żłobku nie dają dzieciom mleka ? !! a mój to mleczny i mleko to non stop by żłopał.
także mój początkowy zachwyt, że mały trafił do fajnego miejsca, ustąpił ... rozczarowaniu :(
Chłopak niby już duży i nie potrzebuje co 3 h pić mleko, ale samo to, że butelka ta na wymianę , jeździ tam i z powrotem w plecaku...
Jutro moja kolej na rozwożenie kurczaków, więc poruszę ten temat.
Może to normalne, że 1,5 roczne dziecko nie jest pojone w żłobku mlekiem. Nie wiem, nie znam się...

Skoro już się żalę, to i niestety, starszy kogucik do przedszkola śmiga w jednorazówkach :(
Szukałam przyczyn jego ciągłych przeziębień i chcę wykluczyć moczenie się na leżakowaniu i leżenie w mokrym, stąd decyzja o jedno. Jakby lepiej, więc wniosek, że nie dbały ciocie o niego?
Raczej nie wierzę w to, bardziej, że nie chciały go budzić, gdy sobie drzemał i nie widziały , że się zmoczył.
Na pocieszenie - w domu ładnie robi na nocnik.

Tyle żalów.

niedziela, 11 listopada 2012

Zielone minkee AIO

i w końcu, po kilku tygodniach , udało mi się uszyć AIO z zielonego minky, do parki dla żółtego ;)
Długo biłam się z myślami, czego potrzeba dla mego synka, bo w żłobku, jak zauważyłam, ciocie wybierają kieszonki nim sięgną po AIO, ale... ja AIO wolę, bo
- nie muszę się zastanawiać, co włożyć do kieszonki
- nie muszę upychać w kieszonce (jestem leniwa, ale to bardziej z braku czasu)
- właściwie po upraniu mam gotowca do założenia na pupę


dla synków szyję rozmiar M z możliwością zmniejszania, bo najlepiej do moich szczuplaczków pasują , i nie sądzę, że młodszy dorośnie do rozmiaru L...

a na dowód - fotki obu kurczaków w żółtym AIO M

młodszy





starszy 


czwartek, 8 listopada 2012

Otulacze M

Ostatnio postanowiłam uszyć kilka otulaczy w rozmiarze M, bo właściwie mało rozleklamowałam je, a ja je bardzo lubię do tetry, czy wkładów, bo nie robią dużej pupy i ładnie wyglądają .
Może i Wy je polubicie.





dołożyłam w środeczku zakładki z mikropolaru



przy okazji przeglądania archiwum fotek, znalazłam zdjęcie otulacz w rozmiarze L też zapinanego po bokach, ala mother easy Air flow - ten mi super służy na noc na formowanki.



moim zdaniem zalety tych modeli otulaczy są następujące

- rozmiarowe - fajnie się dopasowują
- brak nap regulujących rozmiar na przodzie - przy dzieciach leżących, pełzających, kiedy mokra pielucha jest wyciskana, nie ma przecieków, które były moją zmorą przy młodszym, który zaczął chodzić w wieku 1,5 roku, więc cały praktycznie czas na brzuchu
- przy wiercącym się, uciekającym z przewija dziecku, łatwiej zapiąć pieluszkę na bioderkach, niż na brzuszku
- a gdy cwaniak potrafi rozpiąć już napy na brzuszku, z tymi na bioderkach ma kłopoty :)

Jutro mój maluszek jest w domu, więc postaram się zrobić jakieś zdjęcia na modelu :)

pozdrawiam

niedziela, 4 listopada 2012

Wszędzie dobrze, ale...

... w domu najlepiej...

Byłoby zbyt pięknie, gdyby wyjazd do rodziny nie obył się bez przygód...
Dzieci praktycznie zdrowe (po dwóch miesiącach chorowania mogę to powiedzieć ), więc w piątek pojechaliśmy do rodziny ,a w sobotę wylądowaliśmy ze starszym na Izbie przyjęć w kilnice okulistycznej , że nie wspomnę, iż pakowałam się w pośpiechu i nie pomyślałam o książeczce, czy dowodzie małego.
Lekarz wyrozumiały, przyjął nas, nawet poza kolejnością, czym nas zaskoczył, bo liczyliśmy się z kilkoma godzinami oczekiwania . Właściwie z dnia na dzień oczy mu napuchły, że myśleliśmy, że ma coś w oczku... A synuś ostre zapalenie spojówek

I całe szczęście, że na tym nasze przygody się skończyły i jesteśmy już w domku :)
Jutro kontrola u okulisty i znowu mały nie idzie do przedszkola, także nie mam pojęcia, kiedy się obrobię z robotą :(
ale dzieci najważniejsze.

A jeśli chodzi o pracę, to chciałabym do końca roku zakończyć to, co sobie zaplanowałam, a na co czasu ciągle brak.

I oczywiście, zamówiłam nowe wzory PULi i już przebieram nóżkami z niecierpliwością w oczekiwaniu, aż do mnie przyjdą :)